Nie da się kochać drugiej osoby bez obecności. Boże Narodzenie to czas, gdy świętujemy to, że sam Pan Bóg chciał być tak blisko nas, że przyszedł do nas, na Nie ma miłości bez procentów 15 lutego 2018 Fundacja Rak’n’Roll opublikowała w Walentynki w mediach społecznościowych spot pt. „Nie ma miłości bez procentów”, który przekonuje do przełamania tabu związanego z mówieniem o chorobie, ale przede wszystkim opowiada o prawdziwej miłości Gosi i Dawida. Nie wiem, czy ona się domyśla, jaki naprawdę mam do niej stosunek w zasadzie jest mi to obojętne. Jak nie ona, znajdzie się inna” - wyjawia Radek. „Bo pomaga mi finansowo” „Aśka pochodzi z bogatej rodziny. Niczego nie musi sobie odmawiać i nie wie, co to znaczy spinać się przez tydzień, bo do dnia wypłaty musi wystarczyć 50 zł. Album: The Best - Mieczysław Fogg - Jesienne różeArtysta: Mieczysław FoggTytuł: Nie ma szczęścia bez miłościAutor tekstu: Henryk SzpilmanAutor muzyki: Władys Ale dla młodej kobiety nie ma miłości bez miłości. Z pomocą matki i kilku przyjaciół, tutaj szuka bratniej duszy. Większość mężczyzn, których spotyka, okazuje się rozczarowująca, a nie koniec jej niespodzianek. Karta techniczna. Reżyser i scenariusz: Évelyne Dress; Zdjęcia: Bertrand Chatry; Montaż: Jacques Gaillard Jeżeli człowiek patrzy na siebie samego z brakiem czułości i z niechęcią, to on sam, jako system, odpiera to jako odrzucenie. Brak miłości i czułości do siebie, jest zdradą. Jest totalnym niekochaniem siebie, a jeżeli kogoś nie kochamy, to ten ktoś cierpi. Nawet jeżeli myślimy, że jakoś to sobie rekompensujemy, bo jesteśmy Prawda jest istotą komunikowania się osób. Bez prawdy nie byłoby życia. Bez życia nie ma miłości. Z drugiej strony, w kłamstwie zawsze istnieje element ryzyka: kłamca może zostać zdemaskowany. Kto nie jest szczery w relacji dwojga ludzi, ten powinien zawsze uważać na wszystkie wypowiedziane lub uczynione kłamstwa, z biegiem czasu Uderzył w Cichopek i Kurzajewskiego. "Nie bawmy się". Hakiel ma dość. Uderzył w Cichopek i Kurzajewskiego. "Nie bawmy się". Data utworzenia: 24 listopada 2023, 11:15. Marcin Hakiel bardzo często w mediach porusza temat swojej byłej żony i jej nowego partnera. W jednym z ostatnich wywiadów tancerz stwierdził, że mówi o tym 1. Nie ma miłości bez zazdrości, nie ma zazdrości bez miłości. Stara to prawda, mocna jak wino. A wino czerwone, serce szalone. Nie ma miłości bez zazdrości, nie ma zazdrości bez miłości. Miłość przychodzi razem z zazdrością, a zazdrość odchodzi razem z miłością. Ref: Ta prawda tyle w sobie smaku ma, Wcale nie kłamie Witam, Nasz problem to brak bliskości, miłości, czułości w naszym małżeństwie. Mam 29 lat mój mąż 32 lata, razem jesteśmy ponad 10 lat z czego 8 po ślubie. Ślub braliśmy ze względu na ciążę ale też z miłości. Urodził nam się syn, mieszkaliśmy z moimi rodzicami ( oddzielne piętro ) musieliśmy się. aOgHYk2. Pomóżcie nie ma miłości w moim małżeństwie Rozpoczęte przez ~Marta32, 30 cze 2019 ~Marta32 Napisane 30 czerwca 2019 - 16:59 Witam wszystkich, mam 32 lata, a mój mąż 37. Jesteśmy 3 lata po ślubie a znamy sie 8. Mamy 10 miesięcznego synka i w sumie gdyby nie on, dawno bym odeszła... Problemy zaczęły się po porodzie(tak mi się wydaje, a może wcześniej??). Miałam ciężką ciąże dużo musiałam leżeć, poród ciężki, dziecko póżniej i do dzisiaj sprawia nam wiele problemów(ale to temat na inną rozmowę). Staraliśmy sie z mężem 1,5 roku o potomka, najpierw mąż szalał ze szcześcia że to syn i teraz mówi mi że gdyby nie dziecko to by odszedł. Kocha go jak oczkow głowie, jest dla niego całym światem, a ja...? ja sie już dawno nie licze, powiedział ze dziecko jest najważniejsze. Zaczęliśmy kłócic sie i na tydzien wyprowadził sie z domu do matki swojej. Potem wrócił i powiedział ze dla dziecka chce ratować i że ja tez jestem dla niego ważna. Ale nie minie kilka dni i znów sytuacja sie powtarza. Gdy coś jest nie po myśli męża, to sie denerwuje, potrafi chamsko sie do mnie odzywać, nie szanuje mnie, nie liczy sie z moim zdaniem, nawet nie da mi dojsc do słowa bo mnie przekrzykuje. Od kiedy urodziło się dziecko śpimy cały czas oddzielnie. Od tamtego czasu kochaliśmy sie 3 razy, on unika zbliżeń (twierdzi że kochanki nie ma). W sumie głównie jeżdzi tylko praca-dom. Naprawdę staram sie o siebie dbać pozbierałam sie z czasem po porodzie, staram sie dobrze ubierać, układać włosy, maluje paznokcie na tyle na ile pozwala mi opieka nad synkiem. Dodam ze pracy w domu mam duzo cały, dom na mojej głowie, mąż pomaga mało bo i też dużo pracuje, ja jestem na urlopie macierzyńskim. Jestem już tym wszystkim zmęczona. Jestem ledwo po 30stce a już czuje sie jak nic nie warta istota i nikomu nie potrzebna. Moi teściowie sami są po rozwodzie i zwłaszcza teściowa nigdy mnie nie lubiła i co jakiś czas podsyca meza ze nie jestem partią dla niego. Mam prace nawet dobra, skończyłam studia, jestem zaradna, przed ślubem jeszcze miałam swoje oszczednosci i kupiłam samochód, ale JEJ i to za o to. Byliśmy na terapii małżeńskiej narazie jedno spotkanie, pani psycholog dała nam wiele cennych rad do których mąż nie stosuje sie (ciągle uważa ze wszystko jest moją winą, że sie czepiam o byle co i jestem kłótliwa, a ja poprostu chce choć odrobine zainteresowania i uwagi, aby przytulił, pocałował itp a on powiedział, żę haha jak bede grzeczna (to jest wg mnie szantaż). Terapeutka również uświadomiła mu że zachowanie typu: "DENERWUJESZ MNIE WIEC WYCHODZE I SIE WYPROWADZAM", znikanie na kilka godzin (po kółtni) i nie odbieranie telefonu(a mamy chorowite dziecko), ciągłe straszenie mnie wyprowadzką to dziecinne zachowanie i niedopuszczalny szantaż. On nic z tym nie zrobił. Dodam że od porodu nigdzie nie byliśmy razem sami poza domem, nie mamy pomocy od zadnej babci do dziecka. Zatrudniłam nianie dorywczo od jutra zobaczymy czy to sie sprawdzi bbo nie daje rady sama a mąż ma dyżury 24godzinne. Poradźcie prosze, zwłaszcza panowie dlaczego mąż tak sie zachowuje, o co chodzi, próbowałam z nim rozmawiać na spokojnie ze nasze małżenstwo nie istnieje ale on wciaż mnie zbywa. Odejść nie chce a i tak jest źle. Co robić? Jest mi cieżko...mam już depresje przez te ciagłe kłótnie i brak czułości. Przepraszam ze tak sie rozpisałam, ale wierzcie mi nie było łatwo przelać to na papier zwłaszcze ze zbierałam sie do tego 2 miesiace....... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Marta32 ~Marta32 Napisane 30 czerwca 2019 - 17:11 Wytłumaczę się dlaczego tu napisałam. Mój mąż ma prawie 40 lat, skończył 37, a może ma kryzys wieku? sama nie wiem. Licze że jako Panowie doradzicie coś proszę z męskiego punktu widzenia bo ja to wszystko wiadomo po babsku pewnie rozumuję. Chociaż za rady od Pań też gorąco dziękuję gdyz jestem w rozsypce, codzień płaczę i mój synek to widzi ... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~xyz ~xyz Napisane 02 lipca 2021 - 12:16 Cześć, dla mnie sytuacja jest JASNA - on Cię nie kocha i ma Cię gdzieś. Proste. Nie jestem w nastroju do pisania czegokolwiek na ten temat, od roku walczę z depresją i jest słabo. Podrzucę tylko cytat, z którym w pełni się zgadzam: "Toksyczna miłość to taka, która po prostu boli". I tyle w temacie. Ja odszedłem od żony po 20 latach, bo miałem dosyć traktowania mnie jak śmiecia i notorycznego odmawiania seksu. Chciałem dać sobie szansę na szczęście... Póki co od roku jest dół bez dna, i tona gruzu. Chyba jednak lepiej męczyć się samemu, i być samotnym ze sobą, niż samotnym w małżeństwie. Trzymaj się. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Marta32 ~Marta32 Napisane 02 lipca 2021 - 22:05 Jesteśmy już rozwiedzeni...... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Adam ~Adam Napisane 03 lipca 2021 - 12:32 I dobrze dla Ciebie Marta. Poukłada się, odetchniesz, kogoś poznasz. Uszy do góry Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Marta32 ~Marta32 Napisane 03 lipca 2021 - 20:00 Od roku jestem oficjalnie po rozwodzie. Mam spokój i odetchnelam to prawda. Ale pogodzilam się z tym że raczej będę sama, szczególnie że dziecko mam małe. Zresztą po co ryzykować znowu... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Adam ~Adam Napisane 05 lipca 2021 - 07:48 Większość z Nas tutaj odetchnęli i w drugich związkach odnaleźli się. Nie ma co się nastawiać na nie. Szybki był ten rozwód, z moją ex ciągnęło się. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Marta32 ~Marta32 Napisane 05 lipca 2021 - 12:47 Były mąż chciał rozwodu a ja na siłę kogoś trzymać nie będę..bo i tak odejdzie Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Fagasek ~Fagasek Napisane 06 lipca 2021 - 16:55 Dobrze myślisz. Chyba jedyna tutaj. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Fagasek ~Fagasek Napisane 06 lipca 2021 - 16:55 Brawo Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Marta32 ~Marta32 Napisane 06 lipca 2021 - 19:46 I co mi z tego? Dobrze myślę a sama zostalam. Facetowi łatwiej jest znalezc kobietę nawet jakieś rozwiedziony. A kobieta? Pogodzilam się z tym że raczej zostanę sama. Mam syna i od mojego pierwszego posta minęło już 2 lata więc teraz mam 35 prawie lat....i nie mam czasu na faceta Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~xyz ~xyz Napisane 09 lipca 2021 - 14:59 Myślę tak samo, jak Ty, z tym jednak wyjątkiem, że uważam, iż rozwiedziony facet z dziećmi nie ma szans na poznanie kobiety. Przynajmniej tam, gdzie mieszkam - wszystkie fajne są albo zajęte, albo za młode. Od roku jestem sam, może to i niewiele, ale dla mnie całe wieki. Chciałbym chociaż pójść z jakąś kobietą na piwo i porozmawiać, tylko tyle. Portale randkowe nie są dla mnie. Poddałem się - liczą się tylko dzieci. Życzę Ci jednak szczęścia - jesteś jeszcze młoda, więc powiem Ci to, co mi wszyscy mówią: "jeszcze znajdziesz prawdziwą miłość". Ja w to nie wierzę, ale ja mam więcej lat i już odpadłem z gry. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Adam ~Adam Napisane 10 lipca 2021 - 09:28 etam większość mi znanych osób po rozwodzie znalazło sobie kogoś kogo chcieli całe życie. Z dziećmi to dużo zależy od kontaktów z ex i ich utrzymywaniem. Tak czy owak nie ma co się kisić w nieudanym małżeństwie. Dzieci dorastają, od 10lat co najmniej mają swój świat i rodzic jest bo jest. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Marta32 ~Marta32 Napisane 10 lipca 2021 - 20:21 Ja to myślę że jak moje dziecko będzie miec naście lat to może dopiero wtedy. Teraz to nawet nie miałabym czasu na randki bo syn maly. Pozatym z dzieckiem nie oszukujmy się.... ale nawet na każdym forum wszem i wobec malo który facet taka zechce na poważnie.. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 14 lipca 2021 - 20:58 ~Marta32 napisał:Ja to myślę że jak moje dziecko będzie miec naście lat to może dopiero wtedy. Teraz to nawet nie miałabym czasu na randki bo syn maly. Pozatym z dzieckiem nie oszukujmy się.... ale nawet na każdym forum wszem i wobec malo który facet taka zechce na poważnie.. Marta, daj spokój. Jest tak dużo mężczyzn po rozwodach, którzy też mają dzieci i sobie życie pragną na nowo ułożyć, że jak nie będziesz na nich patrzyć jak na bankomaty czy sponsorów dóbr wszelakich to na pewno kogoś sobie znajdziesz. Nie skupiaj się na tym, że nie masz szans bo sama sobie tą szansę tym sposobem odbierasz. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Marta32 ~Marta32 Napisane 15 lipca 2021 - 20:35 Wszystko fajnie i pięknie co piszesz Czwórka ale z tymi bankomatami to przesadzasz. Większość facetów właśnie jest zdania że jak jest matka z dzieckiem to zaraz sponsora szuka dlatego właśnie większość kobiet takich jak ja jest same. Bo nie szukam bo mam dość szufladkowania mnie do leniwych pokerek które najchętniej to by sponsora znalazły. Miałam kolezanke samotna matke która właśnie tak żyła i na moje rady żeby dala dziecko do przedszkola i poszła do pracy to tylko się dasala a poznała faceta co w markecie pracował i ja utrzymywał....zero własnych pieniędzy nie rozumiem tego. Teraz Czwórka to pomysł może wpierw co komu radzisz. Mam pracę i sama sobie radzę, mam samochód, mam swoj grosz i gdzie mieszkac. Faceci też często lecą na tzw "majątek " lub wygodę i znam wielf takich przypadków sorry... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~czwórka ~czwórka Napisane 16 lipca 2021 - 13:08 ~Marta32 napisał:Wszystko fajnie i pięknie co piszesz Czwórka ale z tymi bankomatami to przesadzasz. Większość facetów właśnie jest zdania że jak jest matka z dzieckiem to zaraz sponsora szuka dlatego właśnie większość kobiet takich jak ja jest same. Bo nie szukam bo mam dość szufladkowania mnie do leniwych pokerek które najchętniej to by sponsora znalazły. Miałam kolezanke samotna matke która właśnie tak żyła i na moje rady żeby dala dziecko do przedszkola i poszła do pracy to tylko się dasala a poznała faceta co w markecie pracował i ja utrzymywał....zero własnych pieniędzy nie rozumiem tego. Teraz Czwórka to pomysł może wpierw co komu radzisz. Mam pracę i sama sobie radzę, mam samochód, mam swoj grosz i gdzie mieszkac. Faceci też często lecą na tzw "majątek " lub wygodę i znam wielf takich przypadków sorry... Nie zrozumiałaś mnie. Nic a nic. Jak pracujesz i jesteś samodzielna i odpowiedzialna to sobie kogoś znajdziesz o ile nie będziesz jęczeć, że się nie da albo wszystko i wszystkich traktować tak bardzo na poważnie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Mat 46 ~Mat 46 Napisane 22 sierpnia 2021 - 11:50 Cześć , właśnie moja żona oświadczyła że odchodzi. Mamy 4 letnią córkę i świat mi się zawalił totalnie. Nie wiem co robić !! Nadal mi na niej zależy i na ratowaniu tego związku ale ona twierdzi że nie ma co ratować. 3 lata temu założyła swoją firmę i od tego czasu zaczęło się coś dziać niedobrego, całe dnie w pracy spędzała, zmieniła towarzystwo i w ogóle rodzina zaczęła jej przeszkadzać w rozwijaniu firmy. Na chwilę obecną mam takiego doła że sam boję się siebie. Zaczynam terapię u psychologa. Żona stwierdziła że mam ją zostawić w spokoju i nie naciskać,i nic do mnie nie czuje, sprawa jest świeża minęło dopiero 2 tygodnie. Napiszcie co robić ? Pozdrawiam i proszę o pomoc Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Facet46 ~Facet46 Napisane 07 października 2021 - 14:32 ~Marta32 napisał:I co mi z tego? Dobrze myślę a sama zostalam. Facetowi łatwiej jest znalezc kobietę nawet jakieś rozwiedziony. A kobieta? Pogodzilam się z tym że raczej zostanę sama. Mam syna i od mojego pierwszego posta minęło już 2 lata więc teraz mam 35 prawie lat....i nie mam czasu na faceta Mi się zdaje że obecnie rozwody są takie "na czasie" i na 'topie". Wszędzie piszą , wszędzie się rozwodzą , normalnie sielanka. Jakiś problem to od razu rozwód. Po co walczyć i starać się naprawić i znaleźc kompromis .. Kiedyś mało kto się rozwodził a teraz normlanie plaga ... Najbardziej cieszą się kancelarie prawne , bo kasa idzie szerokim strumieniem ... Bardzo często po rozwodzie ludzie i tak stają się samotni i jedynie z bagażem (dzieci , alimenty). Czy na tym coś zyskują ? Zapewne nieliczni .. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ja ~Ja Napisane 02 czerwca 2022 - 11:30 ~xyz napisał: od roku walczę z depresją i jest słabo. Póki co od roku jest dół bez dna, i tona gruzu. Jak jest teraz u Ciebie? Lepiej? Trochę czasu minęło od tego wpisu... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góry

bobi nie ma miłości bez czułości